Kalendarz wypełniony jest dniami bez papierosa, samochodu, teściowej, dniami kobiet, mężczyzn, dzieci, bibliotekarzy, a i owszem, tygodniami bibliotek. Od 2004 organizowany jest też Tydzień E-książki. W tym roku przypada jego ósma edycja, a będzie co świętować, bo książce elektronicznej stuknęło lat 40. Idea na zorganizowanie takiego tygodnia przywędrowała z Kanady, za sprawą pisarki Rity Toews i przyjęła się całkiem nieźle, również w Polsce.
W tygodniu może wziąć udział każdy i to bez zobowiązań. Wystarczy tylko w dniach od 6 do 12 marca zaprzyjaźnić się z e-książką, a potem albo ją porzucić (tylko delikatnie) albo zostać z nią na dłużej, jeśli nie na zawsze. Kto wie jednak ile to zawsze jeszcze potrwa i czego możemy się spodziewać za kolejne 40 lat. Wydawcy, a może i dystrybutorzy e-czytników zaproponują jakieś korzystne rabaty, konkursy i inne gry i zabawy. Nie pozostaje nic innego, jak za tydzień o tej porze dorwać e-booki, czy to w telefonach komórkowych, czy na ekranie monitora, ale najlepiej na e-czytnikach i po prostu e-czytać. A nuż się spodoba..
Więcej informacji o Tygodniu e-Booków na ebookweek.com.