Nexto uruchomiło kiker.pl – serwis zakupów grupowych z prawdziwego zdarzenia. W tego typu przedsięwzięciach chodzi o to, aby zebrać odpowiednią grupę osób, a wtedy towar zostanie sprzedany w atrakcyjnej cenie – przypominam o tym w erze grouponów, gruponów, gruperów i innych, które z zakupami grupowymi za wiele wspólnego nie mają.

Żeby dostać się do serwisu trzeba się zarejestrować – można przez Facebooka, można przez Google +, można tradycyjnie. Wybrałam opcję z Facebookiem – po zaznaczeniu „ptaszków” z akceptacją regulaminu i przetwarzania danych osobowych, mam dostęp.;)

Idea serwisu jest taka – wybieramy e-booka z dostępnej oferty – ja wybrałam e-booka „Anna German o sobie”. Jego cena rynkowa to 35 zł – dużo. Mogę dać maksymalnie 25 złotych, a co mi tam, w twardej oprawie w wersji papierowej kosztuje ok. 40 zł. Zmniejszam cenę i otrzymuję informację, że jeśli zbierze się 350 osób, to wszyscy kupimy e-booka w tej cenie. Ludzi można zachęcać nie inaczej, jak przez serwisy społecznościowe – Facebooka, Twittera, Google + oraz mailowo. Fajnie!

 AnnaGerman_kiker

Pozostaje tylko kliknąć „Złóż ofertę”. Żeby ją potwierdzić muszę podać numer swojej karty płatniczej, aby po osiągnięciu liczby 350 chętnych, pobrano z mojego konta 25 zł – taką cenę zadeklarowałam. Tłumaczą, że to warunek wydawcy/autora – okej. Całkiem prosty układ, na którym zyskują wszyscy.

kiker_potwierdzenie

…ale – pozostawiam w formie pytań

  1. Czy każdy będzie chętny, żeby się zarejestrować, żeby zobaczyć oferty?
  2. Czy będziemy tak chętnie podawać dane do karty płatniczej, mimo że to bezpieczne? Chodzi o przyzwyczajenia – moja mama boi się podawać nawet numer konta 😉
  3. Idea jest fajna, ale co z pożeraczami książek – będą chcieli czekać aż uzbiera się określona liczba osób? Dostępność ebooka natychmiast tutaj zanika. Czasem i kilka godzin oczekiwania przeradza się w wieczność.
  4. Ile osób zapomni, że w ogóle składało jakąś „ofertę”, jak ta już się skończy?:) Wiem, wiem – oferty nie trwają miesiącami, tylko kilka dni, ale jednak.
  5. Co, jeśli  Nexto będzie sprzedawało ebooki po 5,50 zł, wiem, że wtedy sprzedacie dużo, ale czy da się z tego żyć?:)

Pozostaje obserwować, jak serwis będzie się rozwijał, wszak to nowość na polskim rynku.

Wielki plus za hasełka zachęcające do obniżenia ceny! 🙂